Ogłoszenia motoryzacyjne czterykola.com.pl

Wybieramy używany Volkswagen Passat B6

Pisaliśmy już o Volkswagenie Golfie czwartej generacji, który jest uznawany za jeden z lepszych modeli samochodu. Jest również tym, do którego chętnie się wraca, ponieważ ówczesne rozwiązania okazały się strzałem w tzw. „dziesiątkę”.


W tym tekście zajmiemy się używanym Volkswagenie Passacie B6. Jego produkcja rozpoczęła się w 2005 roku i trwała przez pięć lat. To co wtedy można było powiedzieć o tym aucie to fakt, że jeździli nim ludzie o wyższym statusie materialnym. Dla mnie w tamtym czasie była to oznaka luksusu, a utożsamiałem go na równi z limuzynami. Po prostu robił wrażenie.

Czy jednak był taki dobry i wart swojej ceny? Tutaj mam wątpliwości, ponieważ jego wizerunek cierpiał z powodu wielu wad fabrycznych. Obecnie można go kupić taniej niż wtedy, dlatego że jest to dosyć popularny model na polskim rynku.

Ceny samochodu w 2020 roku

Najtańszego Passata B6 znalazłem w internecie za 3400 złotych, a najdroższego za ponad 26 tysięcy złotych. Ceny na polskim rynku będą się różnić ze względu na rok produkcji, a także wyposażenie, które znajdziemy w danym egzemplarzu. Te najtańsze modele radziłbym odpuścić, ponieważ nie dowierzam w to, że jest to w pełni sprawny samochód.

Zgodnie z moim rozeznaniem, to najlepiej rozglądać się zaczynając od kwoty 14 tysięcy wzwyż.

Istotną dla mnie kwestią jest również to, jak właściciel podchodził do dbania o swój model. Im bardziej zadbany, tym niestety cena będzie wyższa. Co ciekawe droższe modele na zdjęciach wyglądają bardzo przyzwoicie, niemniej zwracam uwagę na możliwość „podrasowania” ich przez sprzedających.

Poza kwestią ceny powinniśmy sprawdzać rok produkcji, ponieważ im młodszy egzemplarz, tym stworzy mniej problemów. Dzieje się tak, dlatego że Volkswagen starał się eliminować powstałe problemy. Miało to ratować jego wizerunek, po początkowo udanej premierze i spadku po równi pochyłej.

Karoseria Volkswagena Passata B6

Nie jest to szczyt marzeń i niestety trzeba nastawić się na ewentualne problemy ze słabszym wykonaniem, szczególnie w rejonie drzwi i tylnej klapy. Podobnie, jak w B5 pod względem słabego wykonania karoserii nic się nie zmieniło. Jedynym plusem może być to, że jeśli poprzedni właściciel naprawdę dbał o samochód, to być może uda nam się uniknąć takich problemów.

Wnętrze

Podobnie jak w Golfie wnętrze jest dopracowane, bez zbędnej elektroniki oraz ekstrawagancji. Zegary zostały zaprojektowane w klasycznej wersji, a dodatkowo rzuca się w oczy całkiem nowoczesny wyświetlacz. Na plus mogę zaliczyć satysfakcjonującą liczbę schowków, ponieważ jest to bardzo użyteczna rzecz.


Podróż będzie odbywać się w komforcie, dlatego że stworzono przestrzeń o odpowiednich rozmiarach, a wygodne fotele pozwolą, aby wycieczka nie dała się we znaki naszym plecom. Dodatkowym atutem jest to, że środek auta jest trwały i dobrze wykonany, dzięki czemu nawet po takim okresie po produkcji dalej zachowuje swoją estetykę.

W zależności od wyprodukowanej wersji dodatkowo można mieć automatyczną klimatyzację, czy tempomat.  Do mocnych stron należy również zaliczyć duży bagażnik, a wersja kombi może być stawiana za wzór.

Elektronika

Zaczniemy od minusów, ponieważ elektryczny hamulec ręczny to jedna z bolączek tego samochodu. Raz winowajcą jest przycisk, a raz zaciski. Na szczęście części są stosunkowo tanie. Kolejnym elementem jest elektryczny moduł kierownicy, a jego naprawa przy dobrym scenariuszu może wynieść ponad 500 złotych.

Zepsuta elektryczna blokada kierownicy skutecznie popsuje nam jazdę, ponieważ unieruchomi nam samochód na dobre. Zdarza się awaria centralek, które sterują skrętnymi reflektorami, a koszt regeneracji oscyluje już w kwocie ponad tysiąca złotych. Z elektroniki znajdziemy tutaj również sterowane elektrycznie szyby, a także boczne lusterka. Oczywistym jest obecność systemu ABS, a także wyposażenie samochodu w poduszki powietrzne.

Nowość w zawieszeniu

B6 miał być unowocześnieniem poprzedniej piątki. Zawieszenie z przodu skonstruowano za pomocą standardowego McPhersona. Zrobiono to, ponieważ chciano zejść z kosztów. Dzięki temu otrzymano coś, co mogło i stale może poszczycić się trwałością, a także niskimi cenami napraw. W połączeniu z tylnią osią, która w dalszym ciągu jest nie do zdarcia to w tej kwestii nie można mieć zastrzeżeń.


Pojemności silnika B6

Jeżeli rozglądamy się w tym, co oferuje Polska, to można stwierdzić, że większa część silników, która była montowana w B6  to diesel 2.0 TDI. Podobno wraz ze wzrostem ceny można było rozejrzeć się w szerszej ofercie jednostek benzynowych. Obecnie na rynku wtórnym nastawmy się na diesla.

Plusów jest bardzo mało, B5 była pod względem silników bardzo udana, a jej następczyni po prostu klęczy i nie wstaje z nokautu.

2.0 TDI będzie wymagało naprawy głowicy, układem wtryskowym, a także pompą oleju. Wystarczająco duże koszta serwisu. Alternatywą może być auto, które było produkowane od 2008 roku, gdzie pod maską mieści się 1.9 TDI 105 KM (BKC). Jest to jednostka, którą można polecić, jako najbardziej solidną.

Minusem jest małą liczba egzemplarzy, a tym samym wyższa cena takiego modelu.  

Opcją może być również jednostka benzynowa 2.0 FSI. Jest oceniania jako ta, która jest mało awaryjna. Niestety, należy przygotować się na wysokie spalanie, a polecanym paliwem jest 98, a nie 95.

Posumowanie

Wizualnie? Bardzo ładne i estetycznie wykonane auto, które może się podobać. Na tym zakończyłbym to, co chcę dobrego o nim powiedzieć. Zwykle nowe generacje miały za zadanie wyeliminować błędy poprzedniej. W tym przypadku niestety tak się nie zdarza, ponieważ według mnie Volkswagen Passat B6 nie jest w pełni udanym samochodem.


Ciężko w Polsce znaleźć dobry egzemplarz, a więc mamy możliwość zakupienia wadliwego modelu. Plusem jest to, że problemy są dobrze znane, dzięki czemu nie zmarnujemy czasu na szukanie usterki. Mechanicy w Polsce prawdopodobnie już do perfekcji opanowali naprawę tego Volkswagena. Jeżeli ktoś lubi jak auto wygląda, to nie będzie mieć przeciwwskazań do jego zakupu.

Nie polecam go tym, którzy cenią sobie dobrą cenę i dobrą jakość. Niestety B6, pomimo tego, że dobrze się prowadzi (dzięki zawieszeniu), jest w miarę nowoczesny ( jeżeli pominiemy wiek), to może okazać się bardzo dużym niewypałem.